Hydrologia, oceanografia, klimatologia, jak również turystyka i rekreacja, głównie na polskim wybrzeżu morskim. Kierunkami badawczymi są: analiza warunków lodowych (morfologia i topografia pokryw lodowych), nasuwanie się lodów na brzegi i spiętrzenia lodowe, a także ich skutki oddziaływania na brzegi, zjawisk lodowe, a czynniki hydrologiczno-meteorologiczne. Prowadzi badania nad zmiennością warunków termicznych. Interesuje go też wpływ cyrkulacji atmosferycznej na temperaturę wód i poziom wody, a także zmienności zasolenia wód oraz o turystyczno-rekreacyjne walory występujące w hydrosferze.
Zapraszam do zapoznania się z moimi publikacjami na ResearchGate:
https://www.researchgate.net/scientific-contributions/2001003624_JP_Girjatowicz
http://wydawnictwo.univ.szczecin.pl/jozef-piotr-girjatowicz-m-171.html
WNPna US. Od 1981 r. prowadzi konserwatoria oraz wykłady, głównie z meteorologii i klimatologii morskiej, hydrografii, gospodarki wodnej, oceanografii, geoeko-logii. Zajmuje się także kształceniem kadry, prowadząc od 1994 r. seminaria i pracownie magisterskie. Ma za sobą wypromowanie dziesięciu magistrów eksploatacji połowów i ponad czterdziestu z geografii, a także jednego doktora. Obecnie opiekuje się dwoma doktorantami.
Oprócz działalności dydaktycznej profesor prowadzi niezwykle ważne i interesujące dla niego badania naukowe w terenie. Dotyczą one zjawisk i procesów lodowych, zmienności warunków termicznych, morfologii i topografii pokryw lodowych, wpływów cyrkulacji atmosferycznej na warunki hydrologiczno-meteorologiczne. Jeszcze podczas pracy w IMiGW organizował w tym celu wraz ze szczecińskim Kapitanatem Portu rekonesanse lotnicze i morskie na trasie Szczecin – Świnoujście. Chodziło w nich o dokładne rozpoznanie sytuacji lodowej na Zalewie Szczecińskim i Zatoce Pomorskiej.
– Rozeznanie przeprowadzałem zawsze z pilotem. Wsiadaliśmy na statek w Szczecinie, wysiadaliśmy na Zatoce Pomorskiej i pilotówką płynęliśmy do portu w Świnoujściu, badając interesujące nas zjawiska – opowiada profesor.
Podczas 30-letniej pracy naukowej prof. Girjatowicz zgromadził ponad 200 pozycji różnych swoich publikacji. Głównie są to: oryginalne opublikowane prace twórcze, prace popularnonaukowe i przeglądowe, podręczniki, skrypty, książki, także doniesienia z krajowych i międzynarodowych konferencji naukowych, ekspertyzy, prace projektowe i do-świadczalno-konstrukcyjne. Profesor jest członkiem kilku towarzystw naukowych, m.in. Szczecińskiego Towarzystwa Naukowego, Polskiego Towarzystwa Geograficznego, Polskiego Towarzystwa Geofizycznego, a także członkiem z wyboru Królewskiego Towarzystwa Meteorologicznego w Anglii.
Kariera naukowa przyniosła profesorowi wiele nagród: Dyrektora IMiGW (! 979), Ministra Urzędu Gospodarki Morskiej (1987), Podsekretarza Stanu Ministra Transportu, Żeglugi Łączności (1988), Wojewody Szczecińskiego w dziedzinie nauki (1990) oraz Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego (1996, 2000). Za zasługi dla Pomorza Zachodniego Wojewoda Szczeciński w 1996 roku odznaczył go „Gryfem Pomorskim”, a w 2000 roku Prezydent RP „Złotym Krzyżem Zasługi”.
Stopnie naukowe, przeprowadzone badania, stosy publikacji, nagrody i odznaczenia, a przede wszystkim to, że przez całe życie profesor zajmuje się tym, co go zawsze fascynowało – z pewnością wielu ludziom imponuje i czyni z niego osobę niezwykłą. Jak sam podkreśla, nie jest to jednak dla niego sprawą najistotniejszą. Wyznaje religię rzymskokatolicką i to właśnie wiara jest dla profesora najważniejsza:
– Bóg jest na pierwszym miejscu. Ważna jest również rodzina: żona Joanna oraz trójka dorosłych już dzieci. Żona jest absolwentką Wydziału Elektrycznego Politechniki Szczecińskiej i pracuje w „Selfie”. Najstarszy syn Łukasz jest po studiach elektronicznych na PS. Obecnie pracuje jako informatyk w Izbie Skarbowej w Szczecinie. Drugi syn Marek ukończył Ekonomię na US, a teraz pracuje w firmie ubezpieczeniowo-kredytowej. Najmłodsza córka Magdalena jest na III roku Biologii na US.
Od kilku miesięcy profesor jest także dziadkiem małej Amelki.
Nie będzie chyba nic dziwnego w tym, że każdą wolną chwilę prof. Girjatowicz poświęca na obserwowanie przyrody, którą bardzo lubi:
— Często podczas rowerowych wypraw jeżdżę polnymi drogami, aby podziwiać otaczające mnie środowisko naturalne – mówi. – Relaksem jest także fizyczna praca na działce. Odpoczywam, uprawiając ogródek.
Anna Masda
– Proszę przypomnieć o co chodzi z.tym ociepleniem się klimatu i co właśnie jest jego przyczyną?
– Przyczyną jesteśmy my, ludzie. Powoli zaczynamy odczuwać skutki tego co nazwano efektem cieplarnianym, czy jak kto woli szklarniowym. Spowodował go wzrost stężenia w atmosferze tzw. gazów szklarniowych, tzn. dwutlenku węgla, metanu, tlenków azotu, freonu i wielu innych. Nie stanowią one większej przeszkody dla promieni słonecznych (krótkofalowych), które docierają do powierzchni ziemi L nagrzewają ją. Z .kolei nagrzana skorupaziem-ska sama zaczyna emitować promieniowanie cieplne (długofalowe) do atmosfery. Promieniowanie to, zamiast uchodzić w .przestrzeń pozaziemską, odbija się od warstwy gazów i wraca do powierzchni ziemi jako tzw. promieniwanie zwrotne, podwyższając jej temperaturę.
Zasada jest prosta, im stężenie gazów w atmosferze większe, tym mocniejsze będzie promieniowanie zwrotne. To z kolei mieszcząc z prędkością ok. 100 km na 10 lat. Oczywistym jest, że muszą nastąpić zmiany w.ekosystemach i wyginięcie gatunków, które nie zdążą się zaadoptować. Nastąpi zmniejszenie opadów i zanik pokrywy śnieżnej w.zimie, ato pociąganie za sobą niedostatek wilgoci w .glebie. Jego skutkiem mogą być niższe plony, a także spadek poziomu wód wj-zekach, jeziorach, studniach itp. W.rejonach polarnych, może nastąpić intensywne topnienie lądo-lodów Llodowców górskich. W związku z.tym musimy się liczyć ze wzrostem poziomu wszechoceanu i związanymi Z-tym skutkami. W strefie niiędzyzwrotnikowej mogą się zaś częściej pojawiać bardziej aktywne cyklony tropikalne, oJcatastro-falnych skutkach dla wybrzeży.
– Czy efekty cieplarniane występowały w przeszłości?
– Badania paleoklimatyczne o-parte na analizie chemicznej pęcherzyków powietrza uwięzionych w.lodach Arktyki LAntarktyki dowodzą, że podobne ocieplenie wystąpiło 130 tys. lat temu. Na podstawie uzyskanych rdzeni lodowych dokładnie określono zmiany w stopni Celsjusza. Najmniejsze będzie | ono w strefie równikowej – 3 stopnie § Celsjusza, natomiast w.podbieguno- ^ wych -7 stopni Celsjusza. Jego skutki, dla strefy umiarkowanej będą bardziej widoczne w.chłodnej porze roku Lbardziej będą odczuwalne nad kontynentami, niż nad morzami. Latem na szerokościach 60 stopni Celsjusza do 80 stopni szerokości geograficznej północnej zacznie się intensywne topnienie pokrywy lodowej i śnieżnej. ZJkolei w .strefie pomiędzy 40 a 60 stopniem szer. geogr. północnej ocieplenie osiągnie 5 stopni Celsjusza w.zimie, i 2 stopnie Celsjusza latem. W strefie śródziemnomorskiej, lata staną się jeszcze bardziej gorące i suche. W. wyniku tego wszystkiego, może nastąpić reakcja łańcuchowa, dalszy wzrost temperatury powietrza. Przede wszystkim wskutek większej absorbcji promieniowania słonecznego przez pozbawione lodów i śniegu obszary.
Trudne do przewidzenia skutki mogą wyniknąć w.efekcie topnienia wiecznej zmarzliny torfowisk i bagien Syberii oraz północnej Kanady. Proces ten może uwolnić ogromne ilości uwięzionego tam metanu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że gaz ten utrzymuje się w atmosferze 7-10 lat, a_jeobszary przybrzeżne: dolina wokół Zalewu Szczecińskiej Dąbie. Ponadto, może nasilić ność zjawisk skrajnych, jak i spadki Lwzrosty temperatur po\ nienia atmosferycznego, cor występowanie silnych burz i susz, powodzi, długich okresc Lochłodzeń.
– Czy te katastroficzne pn szą się spełnić?
– Wydaje się, że efektu cie nie da się już cofnąć, ale jego sl jeszcze złagodzić. Przede wsz żałoby powszechnie ogranie; substancji zawierających w(, Pewną nadzieją mogą być c; walniające reakcję systemu k go, jak chociażby morza Locc niające ciepło.