Cena (MIĘDZY)czasu
Jak radzisz sobie z tzw. pożeraczami czy też złodziejami czasu? Czy wiesz, że właściciele aplikacji, gier on-line, stron www i mediów społecznościowych zrobią wszystko, aby jak najdłużej zatrzymać Twój MIĘDZYCZAS w wirtualnej aktywności. O tym jest książka, do przeczytania której chciałam Was zachęcić. Ethan Tussey Prokrastynacja. Kto zarabia na twojej przerwie?
Tytuł książki nie do końca oddaje to, co jest tematem i zawartością książki. Jest nim ekonomia prokrastynacji – czyli zjawisko zarządza naszym MIĘDZYCZASEM. Autor opisuje jak wielki biznes, wykorzystując mobilne technologie (tzw. „przekąski medialne”) zarabia na marnowanym przez nas czasie. Bo dla biznesu – nie ma zmarnowanego czasu.
„Przeciętny użytkownik smartfona dotyka go ponad 26000 razy na dobę. (…) niemal połowa wszystkich dotknięć przypada na usługi związane z Facebookiem albo Googlem” (s. XX).
Jak utrzymać przewagę nad przebiegłością urządzeń i aplikacji, które zrobią wszystko, aby przyciągnąć naszą uwagę do świata on-line? Książka nie udziela odpowiedzi na to pytanie, bo musiałoby ono brzmieć bardzo radykalnie – bądź off-line. Jest to wykonalne, pytanie czy racjonalne. Co robić? Jak żyć? Przeczytać książkę Ethana Tusseya, aby poznać mechanizmy monetyzacji naszych codziennych zachowań, przez co łatwiej będzie nam zrozumieć pożytki i zagrożenia rewolucji cyfrowej oraz ceny, którą ponosimy będąc notorycznie on-line.
O tym, dlaczego warto przeczytać książkę Prokrastynacja. Kto zarabia na twojej przerwie? posłuchaj w podcaście:
[iframe src=”https://w.soundcloud.com/player/?url=https%3A//api.soundcloud.com/tracks/825335938&”]
Ethan Tussey, Prokrastynacja. Kto zarabia na twojej przerwie?, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2018, ss. 238.
Cześć, to jest komentarz.
Aby zapoznać się z moderowaniem, edycją i usuwaniem komentarzy, należy odwiedzić ekran Komentarze w kokpicie.
Awatary komentujących pochodzą z Gravatara.